środa, 25 stycznia 2017

Beczka dziegciu czyli zaangażowanie burmistrza w sprawy Pecnej

Na wstępie chciałbym zaznaczyć że nie jestem/byłem przeciwnikiem obecnego burmistrza pana Rysia. Jak powszechnie wiadomo: “Wszystkie Ryśki to fajne chłopaki” więc do kadencji nowych władz gminy podchodziłem z dużym optymizmem i wiarą w lepsze jutro.
Niestety wiara w lepsze jutro podkopana została w kwietniu. Konkretnie na wiejskim spotkaniu gdy pan burmistrz zademonstrował swój stosunek do wyborców okazując oburzenie prośbą o wstawiennictwo w sprawie niebezpiecznego przejazdu kolejowego w Pecnej na ul. Głównej. Stwierdzenie: “Tego nie da się zrobić” oraz postawa burmistrza dała mi do myślenia.
Niezależnie od mojego nowego podejścia do burmistrza postanowiłem dać mu szansę. W międzyczasie naszą sprawą zainteresowały się lokalne media. Gazeta Mosińsko-Puszczykowska, Mosińska telewizja internetowa czy w końcu TVP3 i Teleskop (link do materiału). Jak później się okazało to zbyt mało dla władz żeby zrobić cokolwiek w sprawie istotnej dla wyborców. Sprawa otarła się o zgłoszenia na portalu internetowym www.bezpieczny-przejazd.pl, spotkało się to jednak z odpowiedzią PKP stwierdzającą że wszystko jest ok. Być może pan burmistrz i jego urzędnicy dotarli również do tego miejsca. Może nie. Tego już nie wiem.
Życie nie kończy się na spółce PKP. Kilka maili odsyłanie od jednej osoby kompetentnej do drugiej i na koniec nic. Trzeba zaatakować instancje wyżej. Urząd Transportu Kolejowego oraz Ministerstwo Infrastruktury i Budownictwa. Tutaj sprawie został nadany nowy bieg. Zakończył się kontrolą przejazdu na ul. Głównej i wydaniem opinii o treści:
Informuję również, że w okresie od 27 października 2016 r. do 4 listopada 2016 r. przeprowadzona została kontrola w PKP Polskie Linie Kolejowe S.A. Centrum Rewitalizacji Inwestycji w zakresie zapewnienia bezpieczeństwa ruchu na niniejszym przejeździe kolejowo-drogowym w związku z prowadzonymi pracami modernizacyjnymi. Stwierdzono, że zaprojektowane i zabudowane ekrany akustyczne zostały posadowione w odległości mniejszej niż 20 metrów od przejazdu i utrudniają widoczność na ww. przejeździe. Powyższa nieprawidłowość została wskazana w wystąpieniu pokontrolnym sporządzonym 11 stycznia 2017 r., w którym wydano zalecenia dotyczące podjęcia działań zmierzających do usunięcia naruszeń przepisów z zakresu kolejnictwa.
Można? Oczywiście, trzeba wykazać się jedynie dobrą wolą której zabrakło u burmistrza Rysia i jego urzędników. Na potwierdzenie tego kolejny fragment korespondencji z UTK:
Chciałbym również poinformować, że przedstawiciele Urzędu Miejskiego w Mosinie nie byli zaangażowani w proces działań kontrolnych przedmiotowego przejazdu kolejowo-drogowego.
Co mogę jeszcze dodać do tej beczki dziegciu? Łyżką miodu mógł być obiecany dla OSP Pecna defiblyrator, mógł ale nie jest. Kwota 5 tys. złotych okazała się zbyt duża dla gminy Mosina.
Ciekawe jak wyglądają inne sprawy i obietnice złożone przez burmistrza. Jeśli tak jak przejazd to jeszcze długo mieszkańcy Pecnej będą mówić że mieszkają w skansenie. 
Zapraszam do dyskusji na Forum mieszkańców Pecnej

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz