wtorek, 31 stycznia 2017

By było cieplej i taniej - czyli to czego burmistrz Ryś nie powiedział bo go nie było.

W związku z możliwością  budowy sieci gazowej w naszej wsi postanowiłem spojrzeć na temat gazu troszkę szerzej i dowiedzieć się czy gmina ma w planie jakieś programy pomocowe, które umożliwiły by mieszkańcom Pecnej szersze wykorzystanie gazu. Mianowicie zapytałem o możliwości dofinansowania zakupu nowych pieców tzw. nisko-emisyjnych zamiast pieców węglowych.
Dziś otrzymałem odpowiedź z gminy.
Tak więc gmina w najbliższym czasie planuje dwa programy:
  • TERMO 2017 - obejmujący wsparcie termomodernizacji budynków mieszkalnych jednorodzinnych. W skrócie mówiąc będą fundusze na wsparcie dociepleń i ew remontów związanych z dociepleniami w naszych domach.
  • PIECYK 2017 - obejmujący wsparcie wymiany źródła ciepła w budynkach jednorodzinnych i lokalach mieszkalnych. Kolokwialnie mówiąc zakup pieca.
Oczywiście obydwa programy objęte są całą masą obostrzeń i wymogów które należy spełnić. Kluczowym warunkiem jest zmieszczenie się w terminie składania wniosków.Nie będzie na to zbyt wiele czasu. Właściwie cała akcja składania wniosków odbędzie się w miesiącu MARCU. Kolejność rozpatrywania wniosków będzie ustalana na podstawie kolejności przyjmowanych zgłoszeń więc termin zgłoszenia jest najważniejszy.
Nie wiem jak z informowaniem o tych programach w innych sołectwach ale jeśli wygląda to tak jak w Pecnej to mamy szansę zgarnąć całkiem pokaźną pulę i wielu z nas ma szansę na dofinansowanie.

Został nam miesiąc ażeby ogarnąć cały temat, niby dużo czasu ale pamiętajcie że to luty. To wcale nie tak długo jak mogło by się wydawać.

Zainteresowanych szczegółowymi wymogami zapraszam do rejestracji na Forum mieszkańców Pecnej. Tam możemy porozmawiać więcej na ten temat. Wspólnie na pewno uda się rozwiązać wszelkie trudności które mogą się pojawić w związku z wnioskami. Zapraszam!

Informacje o programie TERMO-2017
Informacje o programie PIECYK-2017


poniedziałek, 30 stycznia 2017

Więcej gazu

Na ostatnim zebraniu wiejskim poruszony został ważny dla wielu mieszkańców Pecnej temat. Budowa sieci przesyłu gazu i możliwość podłączenia się do niej przez mieszkańców.
Świetlica w budynku wielofunkcyjnym nie widziała takich tłumów chyba od czasu zebrania na temat wywozu śmieci. Na zebraniu ustalono że przez sołtysa Kazimierza Wróbla zbierane będą deklaracje chętnych do przyłączenia do sieci.
Z informacji przekazanych przez pana sołtysa wynika również że spółka gazownicza odpowiedzialna za dystrybucję gazu w naszym rejonie ma nas delikatnie mówiąc w "poważaniu". Czy cel uda się osiągnąć zobaczymy.
Osobiście jestem ogromnym zwolennikiem gazyfikacji Pecnej. Postaram się przybliżyć kilka argumentów wspierających moje stanowisko w tej sprawie.

Po pierwsze wygoda. Koniec z przewalaniem kilki ton węgla czy cięciem i rąbaniem wielkiej hałdy drewna. Koniec z rannym wstawaniem i paleniem w piecu żeby w domu było ciepło. Tak wiem że wielu z was ma piec na ekogroszek lub pellety z podajnikiem i ten argument do was nie trafia. Jednak piec gazowy jest na prawdę bez obsługowy. Ustawiamy żądane parametry grzania i koniec.
Drugi argument, istotny nie tylko dla posiadacza pieca to czystsze środowisko. Temat tego co wylatuje z naszych kominów i jaki wywiera to wpływ na nasz organizm to materiał na grubą książkę.
W sezonie grzewczym to właściwie tyle. Latem nie trzeba palić w piecu żeby mieć ciepłą wodę.
Celowo nie poruszam argumentów finansowych. Każdy musi sobie wyliczyć sam. Można się na prawdę zdziwić jak weźmie się za obliczenia. Kalkulatory opłacalności różnych rodzajów instalacji w domach bez większych problemów znajdziecie w google.
Jest jeszcze jeden ważny argument. Podobno w 2017 powiat chce wyremontować ul. Główną od przejazdu kolejowego aż do Bieczyńskiej. Jak położą nową nawierzchnię to temat budowy sieci przesyłowej gazu znów będzie trzeba odłożyć na kilka lat. Najlepszy przykład to temat światłowodów na ul. Koziej. Obecnie jest tam 5 lat gwarancji na nawierzchnię i przez ten czas nikt nie będzie tam niczego robił, a później czas pokaże jak to będzie.
Wracając do tematu gazu, warto przemyśleć temat. Sam fakt posiadania przyłącza nie obliguje nas do podpisywania umowy na odbiór gazu. Koszty związane z przyłączem można również rozłożyć na raty więc nie będą jednorazowym obciążeniem naszych domowych budżetów.
Kwestię wsparcia gminy trudno jednoznacznie zweryfikować. To czy będą dopłaty do wymiany pieców bądź do samego przyłącza, tego nikt nie wie. Burmistrz Ryś nie raczył zjawić się na zebraniu i trudno oczekiwać żeby gmina była skłonna wesprzeć mieszkańców Pecnej w budowie sieci i w wymianie pieców.
Jak zwykle wszystko będzie zależeć od nas.
Zapraszam do dyskusji na Forum mieszkańców Pecnej


piątek, 27 stycznia 2017

Analiza wyborów 2014 - lepiej poźno niż wcale.


Nie mam pojęcia czy ktoś pokusił się o analizę wyników wyborów na burmistrza Mosiny. Nie ukrywam że pewne spostrzeżenia i odniesienia do innej osoby naszły mnie całkiem niedawno.
Sytuacja po wyborach samorządowych w Mosinie jest niemal identyczna jak w Poznaniu. Do władzy doszedł kandydat wybrany na zasadzie: Każdy byle nie człowiek poprzedniej władzy.
W Poznaniu jest Jaśkowiak, nie będę skupiał się na nim bo w mediach powiedziano już swoje i każdy widzi jak jest.
Uwagę waszą skieruję na nasze lokalne podwórko. Mieszkańcy Mosiny zrobili wszystko by u władzy nie pozostała osoba z poprzedniego układu firmowanego osobą byłej pani burmistrz Zofii Springer. W wyborach wystartowało 4 kandydatów. Waldemar Krzyżanowski (ówczesny wiceburmistrz, człowiek z lokalnego układu) oraz grupa nazwijmy ich - opozycyjnych kandydatów.
W pierwszej turze nieznacznie wygrał pan Krzyżanowski, na drugim miejscu znalazł się obecny burmistrz Jerzy Ryś. Nie będzie wielką nieścisłością jeżeli stwierdzimy że pierwsza trójka miała bardzo zbliżoną ilość głosów. Odpowiednio 27% dla pierwszego, 21,9% dla drugiego i 20,1% dla będącego na trzecim miejscu Przemysława Mielocha.
Zdrowa demokracja. Jeszcze nic nie wynika z takiego rozkładu głosów. Dopiero druga tura pokazała że te wybory to było głosowanie przeciw a nie za kandydatem.
W drugiej turze miażdżące zwycięstwo odnosi obecny burmistrz Ryś ( ponad 72%). Wnioski z tego są takie że ludzie w pierwszej turze głosowali według własnego uznania, byle nie na Krzyżanowskiego, dlatego głosy rozłożyły się na kilku kandydatów. W drugiej turze jednak wszyscy głosujący na kandydatów opozycyjnych popierają kandydata spoza układu czyli pana Rysia.
Zestawienie wyników II tury wyników na burmistrza gminy Mosina (Źródło: http://bip.mosina.pl)

Jak to się ma dla nas mieszkańców Pecnej. Ano tak że burmistrz traktuje nas jak jakiś niepotrzebny balast. Ostanio nawet nie raczył zaszczycić nas swoją obecnością na zebraniu wiejskim. Na poprzednim okazał wielkie wzburzenie faktem że mieszkańcy oczekują od niego wsparcia w działaniach (sprawa przejazdu kolejowego). Co prawda wsparł strażaków z OSP w pozyskaniu narzędzi hydraulicznych ale obiecanego defiblyratora nie ma. Ciekawe dlaczego burmistrza nie było. Mam teorię że się wystraszył. Sprawa przejazdu, brak inwestycji w sołectwie. Pewnie burmistrz mógłby znów godzinę opowiadać o inwestycji w Sowińcu czy w Daszewicach. Szczerze obchodzi to kogoś w Pecnej? Mnie nie. Mnie interesuje czy będzie nowy chodnik, utwardzona ulica czy sieć gazowa w Pecnej, nie w Sowińcu czy Krośnie.
Następnym razem pamiętajmy: 1500 głosów mieszkańców Pecnej ma znaczenie. Gdyby 500 głosów oddanych w poprzednich wyborach poszło na jednego kandydata to każdy z kandydatów z miejsc 2-4 przeszedłby do drugiej tury. Mielibyśmy realny wpływ na wybór. Niestety wybór większości chyba nie był dla nas korzystny. 
Zapraszam do dyskusji na Forum mieszkańców Pecnej

środa, 25 stycznia 2017

Mosińska matematyka wyborcza

W gminie Mosina najważniejszą dziedziną wiedzy dla burmistrza jest królowa nauk - Matematyka. Matematyka wyborcza. W prosty i łatwy do wyliczenia sposób pokazuje kim się należy interesować i o czyje interesy dbać. 
Układ sił w gminie wskazuje na olbrzymią dysproporcję pomiędzy Mosiną i resztą sołectw. Okazuje się bowiem że Mosina wraz z Krosnem posiada większość w radzie miejskiej w stosunku 11-10. Jeżeli dodamy do tego jeszcze Krosinko to okaże się że dysproporcja wzrasta do 12-9. Po co robić cokolwiek dla reszty. Władza jest w Mosinie i okolicy a nie na peryferyjnych wioskach.
Ilość radnych w radzie miejskiej w gminie Mosina na poszczególne okręgi wyborcze

Podobnie jest w sprawie wyborów burmistrza to Mosina z Krosnem mogą nie oglądać się na resztę mieszkańców gminy i samodzielnie decydować o wyborze włodarza gminy. Jeżeli dodamy do tego jeszcze Krosinko to okaże się że dysproporcja wzrasta do 12-9. Po co robić cokolwiek dla reszty. Władza jest w Mosinie i okolicy a nie na peryferyjnych wioskach.
Procentowe rozłożenie głosów w gminie Mosina

Czy te wykresy nie tłumaczą wiele? Dla mnie stało się jasne dlaczego burmistrz Ryś nie stawił się na styczniowym spotkaniu z mieszkańcami Pecnej. Ma na po prostu w .... poważaniu. Nie jesteśmy mu do niczego potrzebni. Prawdziwa władza jest gdzieś indziej. Może należało by przy okazji kolejnych wyborów pokazać że jest inaczej?
Liczby są nieubłagane nie da się ich zmienić samym chciejstwem. Nie znaczy to jednak że nasze głosy się nie liczą. 1500 głosów. Taką siłę ma Pecna. Gdyby wszyscy poparli jednego kandydata moglibyśmy stać się języczkiem uwagi dla przyszłych kandydatów na urząd burmistrza.
Zapraszam do dyskusji na Forum mieszkańców Pecnej
 


Beczka dziegciu czyli zaangażowanie burmistrza w sprawy Pecnej

Na wstępie chciałbym zaznaczyć że nie jestem/byłem przeciwnikiem obecnego burmistrza pana Rysia. Jak powszechnie wiadomo: “Wszystkie Ryśki to fajne chłopaki” więc do kadencji nowych władz gminy podchodziłem z dużym optymizmem i wiarą w lepsze jutro.
Niestety wiara w lepsze jutro podkopana została w kwietniu. Konkretnie na wiejskim spotkaniu gdy pan burmistrz zademonstrował swój stosunek do wyborców okazując oburzenie prośbą o wstawiennictwo w sprawie niebezpiecznego przejazdu kolejowego w Pecnej na ul. Głównej. Stwierdzenie: “Tego nie da się zrobić” oraz postawa burmistrza dała mi do myślenia.
Niezależnie od mojego nowego podejścia do burmistrza postanowiłem dać mu szansę. W międzyczasie naszą sprawą zainteresowały się lokalne media. Gazeta Mosińsko-Puszczykowska, Mosińska telewizja internetowa czy w końcu TVP3 i Teleskop (link do materiału). Jak później się okazało to zbyt mało dla władz żeby zrobić cokolwiek w sprawie istotnej dla wyborców. Sprawa otarła się o zgłoszenia na portalu internetowym www.bezpieczny-przejazd.pl, spotkało się to jednak z odpowiedzią PKP stwierdzającą że wszystko jest ok. Być może pan burmistrz i jego urzędnicy dotarli również do tego miejsca. Może nie. Tego już nie wiem.
Życie nie kończy się na spółce PKP. Kilka maili odsyłanie od jednej osoby kompetentnej do drugiej i na koniec nic. Trzeba zaatakować instancje wyżej. Urząd Transportu Kolejowego oraz Ministerstwo Infrastruktury i Budownictwa. Tutaj sprawie został nadany nowy bieg. Zakończył się kontrolą przejazdu na ul. Głównej i wydaniem opinii o treści:
Informuję również, że w okresie od 27 października 2016 r. do 4 listopada 2016 r. przeprowadzona została kontrola w PKP Polskie Linie Kolejowe S.A. Centrum Rewitalizacji Inwestycji w zakresie zapewnienia bezpieczeństwa ruchu na niniejszym przejeździe kolejowo-drogowym w związku z prowadzonymi pracami modernizacyjnymi. Stwierdzono, że zaprojektowane i zabudowane ekrany akustyczne zostały posadowione w odległości mniejszej niż 20 metrów od przejazdu i utrudniają widoczność na ww. przejeździe. Powyższa nieprawidłowość została wskazana w wystąpieniu pokontrolnym sporządzonym 11 stycznia 2017 r., w którym wydano zalecenia dotyczące podjęcia działań zmierzających do usunięcia naruszeń przepisów z zakresu kolejnictwa.
Można? Oczywiście, trzeba wykazać się jedynie dobrą wolą której zabrakło u burmistrza Rysia i jego urzędników. Na potwierdzenie tego kolejny fragment korespondencji z UTK:
Chciałbym również poinformować, że przedstawiciele Urzędu Miejskiego w Mosinie nie byli zaangażowani w proces działań kontrolnych przedmiotowego przejazdu kolejowo-drogowego.
Co mogę jeszcze dodać do tej beczki dziegciu? Łyżką miodu mógł być obiecany dla OSP Pecna defiblyrator, mógł ale nie jest. Kwota 5 tys. złotych okazała się zbyt duża dla gminy Mosina.
Ciekawe jak wyglądają inne sprawy i obietnice złożone przez burmistrza. Jeśli tak jak przejazd to jeszcze długo mieszkańcy Pecnej będą mówić że mieszkają w skansenie. 
Zapraszam do dyskusji na Forum mieszkańców Pecnej